Booktour „Bardziej kochać siebie”
Jedna z najbardziej zaskakujących i poruszających niespodzianek.
Napisanie książki przez wielu uznawane jest za coś godnego podziwu, często nieosiągalnego dla nich samych, coś o czym mówi się w taki sposób, że można być z siebie dumnym. Ile bym nie dostała pozytywnych relacji z przeczytanej książki, jakoś wciąż trudno mi uwierzyć, że to, co zrobiłam jest dobre. Zwykle jestem zakłopotana, a nie dumna, bo nie zawsze w siebie wierzę, nie zawsze dostatecznie na sobie polegam i czasem potrzebuję innych ludzi, by mi przypominali, że to, co robię ma sens i mogę robić to dalej. Może niepotrzebnie to piszę, ale piszę, bo pisanie uwalnia mnie z własnych okowów. Pisząc „Bardziej kochać siebie” też chciałam się z czegoś uwolnić. Choć książka nie jest biograficzna, to jest tam bardzo dużo mnie. Ciężar tej trudniejszej części mojego życia odbił piętno na kartkach książki i nie ma co się tego wypierać. Właśnie o to chodziło. Książka wypełniła swój terapeutyczny cel. A jeśli przy tym czytającym coś to dało, to rewelacja! Bo to niestety książka o wielu z nas.
W niedawno dojechała do mnie w paczce książka z booktouru od Zaczytana mateczka, a w ferworze pracy nie miałam jak i kiedy się do niej dobrać. Dzisiaj mam na to czas i jestem wzruszona. Wzruszona licznymi komentarzami, znaczeniami tekstu i odniesieniami do niego w pięknym zeszycie w motyle.
Dziękuję za Wasz czas, Wasze chęci, Wasze słowa, a także za Wasze podarunki!
Będę wciąż wracać i wracać i przypominać sobie, że to wszystko ma sens.
Dziękuję 💜💙💜
Zaczytana mateczka
Infiniable
Powiem Ci kilka słów o książce.
Life_of_diabolina
Zycie_pandy
j.dynarek
camilla_czyta
kasiabastekkrok
biblioteczka_kasi
maniaczka_ksiazek
diversitylibrary
maloznane
malgorzatanocon
mundurowa_czyta_
Kryminalny Nauczyciel