Recenzje Etalianka z Leśnej Krainy

Recenzje "Etalianka z Leśnej Krainy"

Zapraszam serdecznie do zapoznania się z opiniami Czytelników (małych i dużych) na temat mojej pierwszej książki dla dzieci – i pierwszej książki w ogóle 🙂 – „Etalianek z Leśnej Krainy”.

Fragment „Etalianka” możesz otrzymać ode mnie w prezencie. Wystarczy, że napiszesz do mnie wiadomość z formularza kontaktowego na stronie internetowej:

Jeśli wzrosła w Tobie ciekawość przygód leśnych skrzatów, to zapraszam do zakupu książki:

Opinie Czytelników

Mama, żona - kobieta

Alian, Karika i Beatrykus to trójka Etalianów – dość małych, leśnych skrzatów, mieszkających na wyspie Eterenia, a ich osada nazywa się Leśna Kraina. Ich życie jest dość spokojne, aż do czasu, gdy znajdują plecak należący do człowieka, a w nim tajemniczy list. Okazuje się, że jest on bardzo wzruszający, napisany przez tatę do jego córeczki. Skrzaty postanawiają odbyć niebezpieczną podróż do krainy ludzi – miasta Narutadem, aby odnaleźć adresatkę listu i jej go oddać. Czeka ich niełatwa droga, pełna niebezpieczeństw. Jakie przygody przeżyją po drodze? Kogo spotkają? Czy im się uda odnaleźć adresatkę listu?

Historia ciekawa, wciągająca, pełna niesamowitych przygód. Momentami bardzo zaskakująca, momentami powodująca duże wybuchy śmiechu.

Główni bohaterowie to postacie ciekawe, dające się lubić. Czasami się sprzeczają, ale darzą się wielką sympatią, są wspaniałymi przyjaciółmi.

Tekst ciekawy, wciągający.

W książce znajdziemy ciekawe, czarno białe ilustracje, a na nich bohaterów z książki.

Amelce przygoda Etalianów bardzo się podobała. Książkę przeczytała z wielką przyjemnością, nie mogą się od niej oderwać. Z przyjemnością polecamy.

Lady DeVi

Bajki mają w sobie niesamowite możliwości, potrafiące przenosić wszelkie góry. Smutku, przerażenia, radości, zamętu. W głowie dziecka buduje się nowy świat, a jego podstawy zależne są wyłącznie od tego, co dorosły chce przekazać. Czy Etalianek zasłużył na miano bajki potrafiącej zmieniać naiwne, nieuformowane umysły?

 
Drużyna składająca się z młodych, aczkolwiek odważnych Etalianów, wyrusza na niebezpieczną misję. Przedostanie się na drugą stronę wyspy, gdzie żyją ludzie, wydaje się absurdalnym pomysłem. Jednakże list znaleziony w zgubionym przez kogoś plecaku jest wystarczającym powodem. Alian, Karika i Beatrykus wyruszają do Narutadem. Nadszedł czas na przygodę oraz dotarcie do celu. Zrealizowanie planu jest możliwe! Tylko jak tego dokonać będąc jeszcze dzieckiem?

Bohaterami są stworzenia przypominające chodzące szczury, ale z bardziej ludzką twarzą. O, i nie zapomnijmy o ogonku i uszach! W zależności od płci mają inny kształt. Ponadto każdy dostaje unikatowe imię. Tak by nikogo nie pomylić. Ciekawy zamysł, choć trudno było mi wyobrazić sobie Etalianów. Wyszedł mi z tego koto-pies w skórze, w wielkości szczura, z płaskim pyszczkiem. Dopiero później zaczęłam tworzyć nieco lepsze obrazy tych stworzonek. Można by je nazwać skrzatami leśnymi, choć tak naprawdę to ich rola w świecie nie do końca została określona. Ich opis nie wypadł najlepiej, chociaż sam zamysł był całkiem dobry. Nie zmienia to faktu, że ilustrację wchodzące w skład książki, pozwoliły na lepsze wyobrażenie sobie Etalianów. Pod koniec polubiłam bohaterów i nawet im kibicowałam! Choć czasem miałam wrażenie, że autorka gubiła bazę psychologiczną bohaterów.

Świat przedstawiony ma w swojej kreacji sporo wad. Choćby pewnego rodzaju braki lub pojawianie się fragmentów, które już wcześniej zostały zaprzeczone. Jako dorosły czytelnik potrafiłam je odnaleźć, ponieważ jestem w stanie skupić się na nieco większej liczbie szczegółów. Czy rażą one tak bardzo, aż psuje radość z czytania? Nie. Akcja jest na tyle dynamiczna, iż raczej podekscytowanym czytelnikom trudno będzie zauważyć drobne nieścisłości. Fabuła jest prosta i zrozumiała, a czas konkretnie ograniczony. To wystarczy by móc skupić się na Etalianach i wykonywanym przez nich zadaniu. Jest ono proste, lecz realizacja przysparza im wiele kłopotów jak i radości!

Na początku zadałam pytanie odnośnie możliwości tej książki. To czy znajdziemy w niej pewne wartości, które warto przekazać naszym pociechom? Zdecydowanie w tak krótkiej formie jest przekazane sporo rzeczy, ważnych pod względem etycznym. Podobało mi się proste zagranie, gdzie pomimo poróżnień i konfliktów Etalianie potrafili ze sobą porozmawiać, a nawet wybaczyć. Wspierali się w trudnych chwilach, przemawiali głosem rozsądku i popełniali mnóstwo głupich błędów! Każdy został ukazany z wadami. Nikt nie został oszczędzony, co zdecydowanie plasuje w kreacji bohaterów! Ponadto motywem przewodnim są więzi rodzinne. Rozdzielenie jest bolesne, jednakże czasem trzeba walczyć o dobre zakończenie. Motyw drogi, a następnie przedstawienie siły prawdziwej przyjaźni są dobrym przewodnim aspektem dla najmłodszych czytelników!

Podsumowując: Pomysł stworzenia nowych istot jakimi są Etalianie, jest wyśmienity dla małych poszukiwaczy przygód. Ludzie przedstawieni jako ci władający życiem i śmiercią są przykładem dobra i zła. Bohaterzy tej książki poznają na własnej skórze jakim można się stać, gdy miłość jest nam nieznana, a złość to jedyne co czujemy w sercu. Spokojnie mogłabym zaproponować te opowiadanie na wieczorne usypianie. Można razem odszukać kilka mądrości! Jednakże nie zapominajcie drodzy rodzice, że warto czytać dzieciom i tłumaczyć im zawiłości dorosłego umysłu!

 

Mama Tosiaczka

“Etalianek z Leśnej Krainy” to niezwykła opowieść o pewnych leśnych skrzatach, etalianach. Wiodą one spokojne życie na niewielkiej wyspie Eterenii.

Pewnego dnia trójka przyjaciół: Alian, Marika oraz Beatrykus znajdują w lesie niebieski plecak należący do człowieka. Etalianie starają się unikać ludzi, jednak znalezisko jest dla nich na tyle intrygujące, że postanawiają zajrzeć do środka. W plecaku znajdują butelkę z wodą, jedzenie, aparat fotograficzny, mapę Eterenii oraz list ze zdjęciem nieznanej im dziewczynki. Skrzaty postanawiają go przeczytać. Okazuje się, że napisał go tata dziewczynki ze zdjęcia. W liście przeprasza on córkę za to, że po śmierci swojej żony a jej mamy, opuścił ją i zostawił pod opieką babci. Prosi Miriam (takie imię nosi dziewczynka) o wybaczenie, drugą szansę i możliwość naprawienia błędów oraz o spotkanie. Ojciec pragnie spotkać się z córeczką 30 września w parku Awenium, przy wodospadzie. Alianowi zrobiło się żal taty i jego córki, dlatego postanawia zanieść plecak z listem do Miriam i pomóc im się spotkać. Dołączają do niego pozostali przyjaciele.

Kiedy wyruszają w drogę do miasta Narutadem, zamieszkałego przez ludzi, nawet nie zdają sobie sprawy, ile przygód i niebezpieczeństw na nich czeka. Już na początku wyprawy, Alian wpadnie w tarapaty. Czy wyjdzie z nich cało? Czy uda im się dostarczyć list dziewczynce? Czy dojdzie do spotkania córki z tatą i czy ta mu wybaczy? Ta wyprawa na zawsze odmieni życie bohaterów, szczególnie społeczności etalian.

Etalianie to niezwykle istotny o miłym usposobieniu. Skrzaty te żyją że sobą w zgodzie, w poszanowaniu dla otaczającej ich przyrody. Są samowystarczalni, żyją dzięki temu, co daje im natura. Każdy Etalian wykonuje konkretną pracę, jest pomocny i życzliwy. Na wyspie żyje im się spokojnie.

“Etalianek z Leśnej Krainy” mimo ubogiej szaty graficznej, to książka, która z pewnością przypadnie do gustu czytelnikom, szczególnie tym, które uwielbiają niesamowite przygody oraz nietypowych bohaterów. Pozycja składa się głównie z tekstu. Przyznam, że na początku czytało mi się go ciężko. Tajemnicza treść listu taty do dziewczynki o imieniu Miriam bardzo mnie zaintrygowała i bardzo wzruszyła. Od chwili, gdy go przeczytałam, po prostu płynęłam z tekstem, a lektura już mi się nie dłużyła. Byłam bardzo poruszona, ale też ciekawa tego, co wyniknie z tej wielkiej przygody. Nie zawiodłam się, bo mimo obaw, że książka będzie mi się wlec, przeczytałam ją naprawdę szybko. Jak wspomniałam, nie znajdziemy tutaj zbyt wielu ilustracji. Mamy tutaj kilka obrazków ręcznie naszkicowanych przez Sarę Jakubowską oraz Magdalenę Pieczyńską.

“Etalianek z Leśnej Krainy” to piękna opowieść o całej palecie emocji, przyjaźni, zaufaniu, bezinteresownej pomocy, wybaczaniu i o czymś jeszcze. O czym? Tego Wam nie zdradzę, napiszę tylko, że dobrze lekturę zaproponować dziecku, ale też samemu się nad nią pochylić, ponieważ publikacja niesie ze sobą wyjątkowe przesłanie. Szczerze polecam lekturę pani Aleksandry Sztorc i małym i dużym czytelnikom.

Liniatura

Zabieram Was teraz w podróż do niezwykłej krainy. Na wyspę, na której mieszkają niezwykłe stworzenia – Etalianie. Te leśne skrzaty skrywają w sobie mnóstwo tajemnic i pozytywnych emocji.

Etalianie są naprawdę oryginalni. Wyróżnia ich nie tylko specyficzny wygląd, ale także spokojny tryb życia. Nie pragną mieć więcej, na łonie natury mają wszystko, czego potrzebują. Są mili, życzliwi i zawsze chętni do pomocy. Odżywiają się głównie owocami i warzywami. Wiodą spokojne życie w lesie, przypominają skrzaty. Ich kraina znajduje się na wyspie, oddzielonej od reszty świata, co jednak nie oznacza, że żadne wieści do nich nie docierają.
Poznajemy kilkoro ciekawych bohaterów. Alian, Karika i Beatrykus to przyjaciele, którzy, mimo iż czasami sobie dokuczają, to są ze sobą niezmiernie zżyci. Pewnego dnia odnajdują plecak, należący do ludzi. W nim ukryty jest wzruszający list ojca do córki. Postanawiają odnaleźć adresatkę i przekazać jej to niezwykłe wyznanie. Jak to zrobić, gdy nigdy się nie podróżowało? Okazuje się, że to świetny początek przygody.
Chociaż miasto może nie było aż tak wielkie, to w porównaniu do skrzatów, robiło wrażenie. Ale zanim udało im się tam dostać, Alian został schwytany przez pełnego gniewu chłopca – Luka. Przyjaciele postanowili ich śledzić, by obmyślić po drodze jakiś plan ratunku. Los płata im sporo niespodzianek, ale na szczęście okazuje się, że nie wszyscy ludzie są tacy źli.
Ta niewielkich rozmiarów książeczka jest przepełniona pozytywnym przesłaniem. Wszystko dobrze się kończy, mimo wzruszających momentów, więc jak najbardziej można ją spokojnie poczytać ze swoimi pociechami. Mamy tutaj też dużo rozmów o emocjach i zachowaniach dzieci i Etalianów, więc ma też charakter pouczający. Porusza trudne tematy – alkoholizm, opuszczenie przez rodziców, samotność, złość, przemoc i agresję. Wszystko przemycone w baśniowej oprawie, dzięki czemu całość jest jednak lekka. „Etalianek” Aleksandy Sztorc to jak najbardziej lektura, którą warto odkryć ze swoim dzieckiem.

Sztukater

Pamiętam, że już jako mała dziewczynka uwielbiałam opowieści o krasnoludkach, leśnych skrzatach, niesfornych i zabawnych ludkach, które zamieszkiwały baśniowe krainy oraz znane mi z książek domki przypominające kolorowe grzybki… Dziś jestem już dorosłą kobietą, ale wciąż mam sentyment do tego typu historii, dlatego postanowiłam sięgnąć po książkę ,,Etalianek z Leśnej Krainy” i w przyszłości przeczytać ją także mojemu małemu synkowi. Bohaterami tej wdzięcznej powieści należącej do literatury dziecięcej są Alian, Karika oraz Beatrykus – to troje Etalianów, czyli dość dziwnych, ale uroczych, małych, leśnych skrzacików, które zamieszkują wyspę zwaną Eterenią. Życie Etalian wydaje się bardzo spokojne, wręcz idylliczne aż do chwili, w której odnajdują należący do jakiegoś człowieka plecak z tajemniczym listem o smutnej treści. Skrzaty poruszone przeczytaną w nim opowieścią, a właściwie prośbą, jaką zawarł w nim pewien tata do swej córeczki, postanawiają odnaleźć adresatkę listu i jej go przekazać. Oczywiście wyprawa do miasta Narutadem zamieszkiwanego przez tajemniczych ludzi jest dla Etalianów ogromnym wyzwaniem, czymś co można by określić wyjściem poza strefę własnego komfortu… Jeśli chcecie dostarczyć swojemu dziecku naprawdę wartościowej i rozwijającej wyobraźnię lektury, zachęćcie je do książki o fascynujących przygodach mieszkańców Leśnej Krainy.

Powieść Aleksandry Sztorc jest pełna interesujących opowieści z pogranicza jawy i snu, dziecko z pewnością będzie zaintrygowane pełnymi niebezpieczeństw przygodami, jakich doświadczają dzielni Etalianie. ,,Etalianek z Leśnej Krainy” to książeczka pełna pozytywnych emocji, momentami wzruszająca do łez, wciągająca od pierwszej do ostatniej strony. Jej bohaterowie to małe i niepozorne skrzaty, ale mają wielkie serca, odznaczają się ogromną wrażliwością i troską o drugą istotę, niezależnie, czy jest to inny Etalian, jakieś zwierzę, czy też interesujący, ale i wzbudzający w nich trwogę człowiek. Opowieść o Etalianach to bardzo starannie napisana i zredagowana książka. Jej niewątpliwą zaletą jest wartka akcja, przyjemne w lekturze dialogi, styl bardzo komunikatywny, a jednocześnie klarowny dla młodych czytelników. Myślę, że idealnymi adresatami tej ciepłej i mądrej książeczki będą dzieci w wieku 10-12 lat, ale może spodobać się także czytelnikom w innym wieku, nie wyłączając z tego osób dorosłych. Nie byłabym sobą, gdybym nie wspomniała o wartościach dydaktycznych ,,Etalianka z Leśnej Krainy”. Książka przywodzi na myśl wciągającą opowieść przygodową, ale zawiera też mnóstwo, ciekawie prowadzonych wątków z odcieniem dydaktycznym.

Czytając historię Etalian, Babci Mojry i Miriam, mamy okazję zrozumieć, co jest tak naprawdę w życiu najważniejsze, zrozumieć, jak wspaniale jest otaczać się kochającymi i pełnymi empatii ludźmi. Dzielne małe skrzatki pokazują czytelnikowi, że przez życie nie da się przejść patrząc tylko przez różowe okulary i spędzając czas wyłącznie na sielskiej zabawie. Otaczająca nas rzeczywistość niejednokrotnie dostarcza trudnych doświadczeń, sytuacji, w których należy umieć się znaleźć i wyzwań związanych z koniecznością podejmowania trafnych wyborów. Powieść Aleksandry Sztorc można odczytywać i rozumieć na różne sposoby, także jako alegorię procesu dorastania, przechodzenia z etapu barwnego dzieciństwa – Leśnej Krainy do zagadkowego, ale pełnego ryzyka i niebezpieczeństw świata dorosłych – czyli książkowego miasta Narutadem. Warto wspomnieć, że powieść o Etalianku jest podzielona na niezbyt długie i przyjemne w lekturze rozdziały, które kolejno otwierają przed nami karty pasjonującej opowieści o przyjaźni, miłości, wybaczeniu, radzeniu sobie w trudnych sytuacjach. Zastanawiałam się długo, jaką ocenę przyznać książce ,,Etalianek z Leśnej Krainy”, przyznam, że wahałam się nawet, czy nie dać jej 6 na 6. Ostatecznie wystawiam powieści mocne 5, trochę brakuje mi kolorowych ilustracji w tak pięknie napisanej książce. Powieść posiada trochę ilustracji, ale są one czarno-białe, jakby naszkicowane ołówkiem. W moim mniemaniu Etalianek z barwnymi ilustracjami wzbudziłby prawdziwy zachwyt w młodym czytelniku i zachęciłby do lektury tej cudownej książki jeszcze większe grono dzieci!

Doris

Aleksandra Sztorc to nowa pisarka, która zadebiutowała w 2019 roku książką pt. „Etalianek z Leśnej Krainy”. Na co dzień pracuje i studiuje. Należy również to toruńskiej grupy literackiej „Strzyga”.

Opowiada nam historię, która przenosi nas na wyspę Eterenię, na której z dala od ludzkiego miasteczka mieszkają Etalianie. Takie małe przyjazne leśne elfy. Jak wyglądają Etalianie? cyt. ” Wyobraźcie sobie mysz, która nie ma futerka, stoi na dwóch łapkach i mówi.”Tak właśnie wyglądają Etalianie.Żyją w osadzie zwanej Leśna Krainą. Cała społeczność wioski pracuje dla dobra ogółu, każdy z nich ma zadanie, które wykonuje. Odżywiają się warzywami i owocami. Nie dążą do wygód jedynie do zapotrzebowania swoich najprostszych potrzeb.
Sielankę zakłóca ludzki plecak, który znalazły młodzi Etalianie :Alian, Karika i Beatrykus. W środku było między innymi: jedzenie, mapy, aparat i tajemniczy list, który postanawiają osobiście dostarczyć do dziewczynki imieniem Miriam. Wyruszają w pełną przygód jak i niebezpieczeństw przygodę.
Docierają do miasteczka Narutadem, świata ludzi. Rzeczywistość w jakiej się znaleźli bardzo różni się od tej jaką znają. Jest pełna: agresji, pracoholizmu, brutalności, zła, tęsknoty, obojętności. Na swojej drodze spotykają Luka- chłopca, „chodzące zło”. Typowy rozwydrzone dziecko, które od rodziców dostaje wszystko co zechce, ale nie to czego potrzebuje. Brakuje mu miłości i czasu spędzonego z rodzicami. Świat ludzi nie jest jednak do końca taki zły, są osoby o dobrym sercu jak: dziewczynka Miriam, jej babcia, czy jąkający się chłopiec- Batory. To oni pomagają małym Etalianom w niebezpieczeństwie, ale też dzięki nim dostaną pewną informację, która na zawsze zmieni życie w Leśnej Krainie.

Autorka porusza w baśniowej scenerii ważne problemy współczesnego świata: samotności, odrzucenia, agresji, znęcania się, wyśmiewania słabszych, pracoholizmu rodziców a nawet alkoholizmu. Wielu z nas dotykają te problemy.Jednak, cyt.” Dzieciom należy się prawda, wtedy jest łatwiej zmierzyć się z pewnymi rzeczami. Problemy nie wydają się wtedy takie duże, gdy się wie, z czym ma się do czynienia. Wtedy można pomyśleć, co można z tym problemem zrobić, by coś zmienić.”
Książka napisana prostym, przystępnym językiem. W sam raz dla literatury dziecięcej.
Jest to jedna z pozycji, którą warto zapoznać młodsze pokolenie.

Magdalena

,,Dom tworzą istoty, a nie miejsca i rzeczy, które się posiada…” to ostatni cytat ze stron Etalianka …przygoda niezwykła robi ogromne wrażenie !… chylę czoła autorce za niesamowitą opowieść, wyobraźnię, sens słów, myśli przelanych na papier tworząc wspaniałą opowieść o przyjaźni, rodzinie i ludziach zmagajacych się z życiem …. polecam lekturę!